Sernik z borówkami

    Zostały mi ostatnie 2 kg sera i muszę go jakoś wykorzystać bo za dwa dni kończy mi się ważność. Trochę szkoda, bo następny taki ser będę mógł kupić za kilka miesięcy jak pojadę do Polski. Chyba, że znajdę tutaj sklep z polskimi produktami, ale z tym to raczej może być ciężko.
    Sądząc po wczorajszych komentarzach myślę, że sernik który zrobiłem można jeść oczami, więc jeden cel już spełniłem. Teraz muszę tylko przetestować swój produkt na ludziach, a myślę, że to nie będzie trudne :). 
    Jeszcze takiego rodzaju sernika nie robiłem nigdy i muszę przyznać, że jest czego żałować, gdyż jest on lekki i niebiańsko puszysty.
    
Składniki:
- kg sera białego
- szklanka cukru pudru
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 5 jajek
- 2 żółtka
- szklanka śmietanki 30%
- 300 g kruchych ciastek
- 3 łyżki masła roztopionego

Przygotowanie:
    Ciastka mielimy w blenderze a następnie dodajemy roztopione masło i mieszamy ponownie. Spód tortownicy wykładamy papierem do pieczenia. Wykładamy zmielone ciastka i równomiernie rozprowadzamy po całym spodzie.Wkładamy do lodówki by zastygło.
    Ser przekładamy do większej miski, dodajemy cukier, mąkę ziemniaczaną i łączymy składniki mikserem. Następnie dodajemy po jednym jajku i żółtka cały czas miksując. Na koniec dodajmy śmietankę i ponownie miksujemy. Wylewamy masę do tortownicy na spód z ciastek i wkładamy do piekarnika. Pieczemy przez 15 minut w temperaturze 200 stopni a następnie przez godzinę w temperaturze 120 stopni. Po tym czasie wyłączamy piec, uchylamy drzwi piekarnika i zostawiamy do ostygnięcia. Następnie wyciągamy całkiem i zostawiamy do całkowitego ostudzenia. Na koniec wkładamy do lodówki na kilka godzin.
    Najlepiej jest włożyć na całą noc, gdyż wtedy sernik będzie bardziej zwarty.
    Na samej górze układamy borówki, dzięki czemu sernik będzie ładniej wyglądał i też lepiej smakował. Borówki możemy także włożyć do środka sernika przed pieczeniem. Nada to jeszcze lepszego smaku.
    Smacznego!


Komentarze

  1. Mmm, wygląda znakomicie :)
    Ja sobie twaróg mrożę - nic się z nim nie dzieje, a starcza na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz