Pieczone kasztany

    Kasztany zawsze kojarzyły mi się z Francją, Nigdy ich tam nie jadłem, ale podobno najlepsze są w Paryżu na placu Pigalle.
    Kasztany to źródło witamin, zawierają w sobie witaminę B, E, wapno, magnez, potas, fosfor i żelazo. Połączone z produktami mlecznymi stanowią smaczny i pełnowartościowy posiłek.
    Istnieje stary zwyczaj, szczególnie w regionach gdzie rosną drzewa kasztanowe, jedzenia kasztanów 1 listopada , w dzień zmarłych. Tego wieczoru, wkładano również pod poduszkę kasztany. Miały odstraszać błąkające się zmarłe dusze przed przychodzeniem podczas nocy i wyciąganiem za stopy. 
    Kasztany na pierwszy rzut oka mogą być proste do zrobienia, ale tak niestety nie jest. Ważna jest zarówno temperatura nagrzanego piekarnika jak również czas pieczenia. Zbyt długie pieczenie może spowodować, iż kasztany będą twarde czy gorzkie, zaś po krótkim pieczeniu ciężko nam będzie oderwać skórkę. Myślę, że optymalny czas to jest około 15 minut.
   Do przepisu będą nam potrzebne tylko i wyłącznie kasztany. Jaką ilość wybierzemy to już zależy od nas. W okresie jesiennym można je kupić w kilku większych sklepach typu Auchan czy Kaufland. Są dość drogie, ale naprawdę warto je spróbować. Mają smak podobny do ziemniaków albo fasoli i są słodkie.
   Ale przejdźmy do rzeczy. Kasztany dokładnie myjemy i suszymy ręcznikiem papierowym. Każdy kasztan nacinamy na kształt litery X. Następnie układamy na blaszce nacięciem do góry i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Zostawiamy przez około 15 minut w piekarniku. Po upieczeniu studzimy i zabieramy się za obieranie ze skorupki oraz z ciemnej skórki. Kasztany po upieczeniu powinny być żółte.
    Smacznego:)


Komentarze